
Każdy idąc pierwszy raz na basen zadaje sobie to samo pytanie. Ja dostaję od Was to pytanie średnio kilka razy w tygodniu. Niby prosta sprawa, ale zawsze lepiej dopytać i mieć pewność, że jesteście dobrze przygotowani. Nie trzeba ze sobą zabierać pół domu, ale z małymi dziećmi to jest tak, że lepiej mieć więcej niż ma zabraknąć w najgorszym momencie. Sami zobaczycie, że z biegiem czasu, z każdą kolejną wizytą na basenie będziecie zabierać tych rzeczy mniej i sami się nauczycie co Wam jest potrzebne, a co zupełnie się nie przydaje.
Warto mieć w domu bezpieczny zapas pieluszek do pływania, ponieważ jest to jedna z podstawowych rzeczy, bez których wyjście na basen się nie uda. A że zajęcia odbywają się przeważnie w weekendy, to kupienie ich na szybko może okazać się niemożliwe. Na moim basenie jest sklepik, dostępne są pieluszki na sztuki, ale nigdy nie dam Wam pewności czy będzie otwarty.
W razie awarii - przebieracie się już w szatni, sięgacie do torby, pieluszki do pływania nie ma... Już Wam się robi duszno ze zdenerwowania? Zawsze możecie spytać sympatycznych rodziców przebierających się obok albo instruktora prowadzącego zajęcia czy nie mogą Was poratować! Daję Wam słowo, że jeśli tylko będą mieli pieluszkę w Waszym rozmiarze to chętnie się z Wami podzielą.